"Nie jestem filozofem, a moje życie nie polega na tym, że nie mogę znaleźć prawdy. Nie chcę zostać ani mędrcem, ani myślicielem, ale po prostu żyć trochę łatwiej i z większą radością." H.Hesse

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Szalo - Komin :)




  Ponieważ mam nadzieję  na nieodwracalność pewnych zjawisk, szczególnie takich jak wiosna,  postanowiłam pożegnać ciepłe filcowo - wełniane szale. Stworzyłam wiosenną, a nawet prawie letnią formę ... hmm tylko jak to nazwać? Może "kominowe wdzianko"?  Może jednak "szalo - komin" :) Trochę chyba poważniej brzmi. Chociażby ze względu na jedwab. No właśnie, połączyłam filc z jedwabiem, wszystko w kolorach ziemi, budzącej do życia swoich jeszcze nieco zaspanych, leniwych mieszkańców.


Pierwsza faza najtrudniejsza - dobór kolorów i nadanie kształtu.


Potem przejście od myśli do czynów i oto efekt:


poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Na malowanym się ... nie tyje

 Korzystnie jeść na talerzu umalowanym, ozdobionym i to bogato. Wtedy główną uwagę przykuwa motyw. Im większy, bardziej wyrazisty tym lepiej. Z reguły jest on bardziej ciekawy niż danie nań nałożone (np. w konfrontacji z taką magnolią -  gulasz wieprzowy zdecydowanie przegrywa). Jedzenie więc rozgrzebuje się na boki, żeby lepiej widzieć kwiecie. W trakcie zapatrzenia potrawa stygnie, brzydnie, obsycha, przez co traci się apetyt i w rezultacie mniej zjada, a już na pewno nie do końca. I tylko słychać jak kilogramy szusują w dół :)
Z obserwacji mojej jednak wynika, że dieta "Malowany Talerz" ma wpływ tylko na kobiety. Na mężczyzn zupełnie nie działa :)





Lustereczko powiedz przecie

 Myślę, że lustro żeby spełniało właściwie swoją rolę nie powinno mieć żadnych ozdób, bo gdy zamierzam się w nim przejrzeć, z reguły podchodzę i patrzę na nie, oglądam dokoła, badam jak mi wyszło,  oceniam, wynajduję niedociągnięcia, albo podziwiam pomysłowość wykonania (oczywiście swoją, a jakże  :) i ... zapominam spojrzeć w głąb ...
Czasami to jednak dobrze :)

Kilka luster ze starszej kolekcji:



niedziela, 15 kwietnia 2012

I zakwitło :)

Dziś powstały kwiaty wiosenno - niedzielne.

Małż-oletka


Z filcową łatką, kulką a nawet ... trzema :)



To może broszka i coś na łapkę :)

Na razie spokojnie, bez amarantów, turkusów i meksykańskich czerwieni. W wiosnę wchodzę łagodnie ...